Sm świębodzice

Pierwsze dni nowego roku już za nami. Na razie trudno po nich prognozować jaki okaże się rok 2013 dla branży nieruchomości, która obecnie nie jest w zbyt dobrej kondycji. O tym, że znajduje się ona w poważnej zapaści wie już niemal każdy, kto chciał na przykład zakupić mieszkanie. Nowy rok to zarazem nowe nadzieje na lepsze otwarcie. Branża może ruszyć z miejsca jedynie pod warunkiem, że łatwiej będzie można otrzymać kredyt i rządowe programy pomocowe okażą się bardziej dostępne dla obywateli. By to było możliwe potrzebne są nowe pomysły i ich prawidłowe i szybkie wdrożenie w życie. Jedno na rynku nieruchomości jest pewne. Klient, który ma pieniądze będzie miał ogromny wybór, ponieważ liczba mieszkań czekających na zainteresowanie jest spora.

Kluczowe dla rynku nieruchomości w rozpoczętym roku będzie to czy banki będą mniej rygorystycznie podchodzić do wymogów kredytowych stawianych przed swoimi klientami. W poprzednich latach w obawie przed niewypłacalnymi kredytobiorcami banki stawiały bardzo wysokie wymagania, które mało kto był w stanie spełnić. Powodem mniejszego zainteresowania kredytami była także rekomendacja T, która już na samym starcie blokowała wzięcie kredytu wielu zainteresowanym. Jak przyznaje już sama Komisja Nadzoru Finansowanego wprowadzenie jej okazało się być nietrafionym pomysłem, który jak najszybciej trzeba wyprostować. Na chwilę obecną Komisja Nadzoru Finansowego analizuje konsekwencje zmian, które mogą zostać wprowadzone. Jeżeli okażą się one pozytywne dojdzie do zmian w jak najszybszym tempie. Analitycy uważają jednak, że nie tylko działania Komisji Nadzoru Finansowego są konieczne by rynek nieruchomości przebudził się z wielomiesięcznego marazmu w którym obecnie się znajduje. Również państwo musi zrobić wiele by zachęcić zwłaszcza młodych Polaków do kupowania nieruchomości. Pomóc ma w tym na przykład program ,,Mieszkanie dla młodych”, które ma zastąpić ,,Rodzinę na swoim”. O pomoc do rządu już dawno apelowali deweloprzy oraz branża budowlana.